Pomógł: 74 razy Wiek: 37 Dołączył: 12 Sie 2007 Posty: 914
Poziom: 26
HP: 16/1637
1%
MP: 781/781
100%
EXP: 75/78
96%
Wysłany: 2010-08-26, 13:54 Sposoby ogrzewania domu w zimie
Witam,
Interesuje mnie w jaki sposób ogrzewacie wasze domy w zimie?
W szczególności zainteresowany jestem alternatywnymi metodami.
Jeśli o mnie chodzi to zaczynaliśmy od pieca węgiel+drewno.
Obecnie posiadamy kocioł na miał, muł.
W następnym roku jak dobrze pójdzie postaramy się dołożyć palnik na ziarno (owies).
Narazie szukam opinii o takich palnikach.
Pomógł: 74 razy Wiek: 37 Dołączył: 12 Sie 2007 Posty: 914
Poziom: 26
HP: 16/1637
1%
MP: 781/781
100%
EXP: 75/78
96%
Wysłany: 2010-08-26, 16:09
Żeby tylko tyle grzechu na świecie było, dla mnie większym grzechem jest trzymać pole ugorem i czekać na dotacje, niż uprawiać na takim polu owies i zapewnić rodzinie ciepło w zimie.
Co do palenia zbożem weźcie pod uwagę, że można palić resztkami z magazynu zatęchłymi, uszkodzonymi przez szkodniki magazynowe itp. itd. Chyba lepiej wtedy spalić niż wyrzucić?
Zanim zaczniecie wytaczać argumenty z głodującymi ludźmi na świecie odpowiedzcie sobie na pytanie ile z zebranego przez Nas zboża, przekazujemy charytatywnie na potrzebujących? Co do palenia miałem było to opłacalne 5-6 lat temu jak miał był po 150 zł za tonę, a nie teraz koło 500zł.
Pozdrawiam i czekam na dalsze opinie.
co do tych resztek z magazynu to ile tego może być a co do przekazywania zboża charytatywnie to w tym roku jak w mojej okolicy zbierali oddałem 1t pszenicy dobrej jakości i za to ludzie bardzo nam dziękowali z reszta w agrobiznesie było ze w Miliczu pozalewało laki a Milicz jest ok 40 km od mojej miejscowości
Pomógł: 74 razy Wiek: 37 Dołączył: 12 Sie 2007 Posty: 914
Poziom: 26
HP: 16/1637
1%
MP: 781/781
100%
EXP: 75/78
96%
Wysłany: 2010-08-26, 18:05
Każdy ma swoje zdanie na ten temat dla mnie nie ma nic niewyobrażalnego w paleniu owsem, pszenica to i owszem miałbym pewne wątpliwości moralne, jednak lepiej wg mnie uprawiać owies i nim ogrzewać niż pozostawiać pola odłogiem, zarośnięte nieuprawiane.
Czekam na opinie pozostałych, nie ukrywam, że zależy mi na konkretach (np. ile spala na ile m kw.) W dywagacje etyczne nie chce zbytnio wchodzić, bo to dyskusja "bez endu".
Grzech to pracować niedzielami a wiem że nasi forowicze to robią. Gorszym rozwiązaniem jest branie dopłat za odłogi bo to swojego rodzaju kradzież. A jeśli ma się wyrzucić zboże bo nie ma gdzie sprzedać to na pewno lepiej jest palić w piecu. Ja palę mieszanina ząbków z wierzby energetycznej z miałem
Ogrzewam dom parterowy nie ocieplany, ząbki robię sam mieszam mniej więcej na połowę a ile idzie to zależy od zimy. wierzbę mam na ok 0,40 ha i wystarcza
ja teraz ocieplam dom i szlo tak ok 9 ton przez zime wegla to bylo rok temu a teraz mamy kociol na mial i niewiem ile pojdzie ale ten caly majster mowil ze jak kiedys szlo 9 ton wegla to teraz pojdzie 4 tony
Ja ogrzewam dom węglem, ale z miłą chęcią się przyjrzę tej rozmowie. Może będę więcej wiedział w tym temacie.
Dziwię się ludziom na wsi (ja jeszcze poznański mieszczuch), że nie wiedzą jak rozwiązać sprawę ogrzewania domu (i nie tylko).
Po co odkrywać Amerykę tyle razy.
Tak bardzo dużo jest informacji na temat ogrzewania wierzbą energetyczną.
Same zalety. Brak wad.
Na 1 ha wyrasta co roku kilkanaście ton drewna. Wystarczy je pościnać i pociąć rębakiem. Wierzbę ścina się tylko w okresie powegetacyjnym, tzn. wtedy, gdy najmniej pracy w gospodarstwie (styczeń, luty).
Owszem, piec trochę kosztuje – ok. 7 tys. zł. Obsługa pieca polega na napełnianiu zasobnika pieca co 4 dni. Popiołu – 1%.
Tak tanie ogrzewanie, że można poprowadzić rurki z ogrzewaniem do pomieszczeń gospodarskich, warsztatu, szklarni, garażu itd., itp..
Cienkie witki z każdej gałęzi (górna jej część), to wspaniały pokarm dla kozy (lub kozy sąsiadów).
Wiele razy czytałem, że można na ziemię kłaść korę lub trociny w walce z chwastami.
Przy poletku z wierzbą, można zawsze rębakiem „namielić” ogromne ilości wierzby właśnie w tym celu. Sama ekologia.
Na początek jest duży koszt sadzonek wierzby, tzw. sztobrów. Na 1 ha trzeba posadzić 40.000 sztobrów (10 gr./szt.), więc trzeba wydać 4 tys. zł.
Pierwsze dwa lata trochę pracy przy odchwaszczaniu.
Ja będę miał gospodarstwo ekologiczne, więc chemiczne środki ochrony roślin nie wchodzą w grę. Ale rolnicy tradycyjni mogą je zastosować.
Wierzba ta rośnie na ziemi do IV klasy włącznie. Na V też, ale tam trzeba pomagać w nawadnianiu.
W mieście jestem zmuszony ogrzewać gazem, i co miesiąc "ucieka" mi 550 zł. Ogrzewam mieszkanie wielkości 108 m kw.
Wierzba podobno kosztuje 100 zł/tona. A jej kalorycznośc jest tylko 20% niższa od kaloryczności węgla.
Jasne, że możecie mi zarzucić, że jestem teoretykiem, nie znam życia na wsi. Tak, nie znam. Na wsi byłem tylko na wczasach lub u rodziny.
Pozdrawiam Tajden
Wierzba ma jedna zasadnicza wadę trzeba ją wysuszyć i jak się ja zbiera dajmy na to w grudniu to dopiero w następną zimę można nią palić
Tak, ale tę wadę można "przerobić" w zaletę. Najkorzystniej jest ścinać wierzbę co trzy lata. Największy przyrost masy. Co roku trzeba ścinać tylko pierwsze 2-3 lata.
Jestem człowiekiem samokrytycznym, ale na razie (póki nie mieszkam na wsi) muszę się opierać na innych "fachowcach". Piszę w cudzysłowiu, bo Polacy, to trudny naród, wszyscy się uważają (prawie wszyscy) za fachowców w każdej dziedzinie. I tam gdzie 2 Polaków, tam 3 zdania...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum