Wysłany: 2010-02-14, 23:32 Re: Porzeczka od początku.....
Witam
Swojego czasu posiadałem parę ha porzeczki. Co mogę doradzić:
1. Zrobić analizę gleby.
2. Porządnie odchwaścić pole lub wcześniej zasiać grykę, a po zbiorze łubin na zielony nawóz. (Gryka ładnie wyprawia pole i eliminuje pędraki).
3. Kupić sadzonki lub sztobry najlepiej materiał kwalifikowany (ja kupiłem do znajomego mat. niekwalifikowany, ale dobry jakościowo - wszystko zależy od zasobności portfela).
4. Sadzenie jesienią (u mnie było 3,5 szer. rzędu 0,5 w rzędzie). Po sadzeniu obcinałem wystające części klika cm nad ziemią, żeby się krzewiła.
5. Następnie co roku pryskać, nawozić, przycinać i modlić się w pierwszej kolejności o urodzaj w drugiej o cenę.
Pisać można godzinami, jak masz jakieś konkretne pytania co do uprawy, pytaj.
Ja zrezygnowałem z uprawy ze względu na niską cenę oraz areał (mam 4 ha), a przestawiam się na malinę. Przy 15 ha gra jest warta świeczki. Ból jest jednak taki, że porzeczka czarna nie jest zbyt wierna w plonowaniu. Okres krytyczny to kwitnienie. Kilka godzin temperatury poniżej 0, zimnego wiatru i mnóstwo energii i kasy psu w d****.
Co do chłodni to jest bardzo dobra sprawa, gdy nie tylko możesz przechowywać w niej własne owoce, ale możesz ją też wydzierżawić. W sezonie chętnych nie powinno brakować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum