Rolnik w tych czasach zarabia więcej niż przeciętny koleś, który mieszka w mieście i pracuje "fizycznie". Taki rolnik co ma od 40-60 wzywż, produkcja roślinna, zboża, buraki, kukurydza, i jak ma na to ha pola to jest gość, a nie nieudacznik... Wujek ma 380ha i ma kasy pod dostakiem, że co chwile kupuje jakiśnowy sprzęt rolniczy, traktor itd. U wujka na wsi to jak ktoś ma duzo pola i dobry gospodarz to jest dość szanowany - że tak powiem.
Aten mit to pierwsze słysze o nieudaczniku jak rolnikiem jest :)
Lucas najpierw policz ile można zarobić na produkcji roślinnej w gospodarstwie a potem pisz o zarobkach. Pamiętaj że roślina plonuje raz do roku, a miastowy ma pensje co miesiąc. Raz już palnołeś i potem się z tego wycofałeś.
Kiedyś tak się mówiło że na gospodarstwie zostaje ten komu ciężko szła nauka a na roli zawsze coś tam urośnie co można sprzedać i ma się z czego żyć. Teraz jest inaczej, ten kto ma słabą głowe do interesów to raczej się nie utrzymie na rynku i ktoś go przejmie-wykupi.
Ostatnio zmieniony przez krzysiek7609 2009-11-29, 20:32, w całości zmieniany 1 raz
Rolnik w tych czasach zarabia więcej niż przeciętny koleś, który mieszka w mieście i pracuje "fizycznie". Taki rolnik co ma od 40-60 wzywż, produkcja roślinna, zboża, buraki, kukurydza, i jak ma na to ha pola to jest gość, a nie nieudacznik... Wujek ma 380ha i ma kasy pod dostakiem, że co chwile kupuje jakiśnowy sprzęt rolniczy, traktor itd. U wujka na wsi to jak ktoś ma duzo pola i dobry gospodarz to jest dość szanowany - że tak powiem.
Aten mit to pierwsze słysze o nieudaczniku jak rolnikiem jest :)
Najgłupsza wypowiedź jaką widziałem Człowieku nie MA rolników żeby mieć tyle kasy. Fakt tacy rolnicy obracają gotówką ( bardzo dużą) ale na papierze. Kredyty nie lubią czekać. I co zarobią to spłacają i dokładają do maszyn, paliwa, materiał siewny. Znajomy mówi że na brak kasy nie narzeka ale cały czas na ciągniku żeby wyrobić się z terminami siewu. Tak napisałeś jakbyś jakąś dobranockę obejrzał. Uczciwie kasy nie zarobisz pamiętaj. Znajomy wziął właśnie 100 ha i na kredyt po 20 lub 25 tys za ha. Ale mówi ze powoli spłaci bo się nastawił na nowy sprzęt. I tylko John Deere 6930. oraz 912 i żyje ale do spłaty jest hoho. Więc kitu nie wciskaj
Ja myślę, że rolnik jeśli ma odpowiednio dużo ha może się spokojnie utrzymać. Ja mam ok 20ha, połowa z tego to dzierżawa. I jakoś żyję co prawda muszę się więcej narobić niż jakbym miał 50 czy 100. Już tłumaczę dlaczego. Sadzę warzywa i pracuję na usługach sąsiedzkich. Nie stać mnie na dobry sprzęt. Męczę się ursusem c 360 3p i władimircem. Gdybym miał więcej pola to zrezygnowałbym z warzyw i kupił lepszy sprzęt. Mimo wszystko jestem w stanie utrzymać się i jestem szczęśliwy bo nie mam szefa, jestem sobie panem
Heh to ja nie wiem co Wy opowiadacie :D Wujek ma płynność, ma kredyty, ale to tam jakaś część kasy na nie idzie, a reszte ma dla siebie.
On ma robote i placoną na bieżąco. Okres jak nie ma śniegu to robi u siebie na polu i na usługach, jak jest śnieg to kuzyni i on czasem robią na odśnieżaniu, sprzedawaniu małych świń na szt. (oj ma tego od h...).
Nie wiem ile ma dokładnie ha, ale napewno po 800. Zbyt często z nim nie gadam, ale kiedyś gadałem i wiem co i jak. Z tego się nie wycofam :)
On jak kupuje maszyne, traktor to ma na nią kase, w najgorszym wypadku weźmie jakiś mały kredyt i do 3 miesięcy do spłaci bez problemu - tak.
Co do głowy na karku to ma raczej napewno, bo po studiach, ma mg. inżyniera, ale robił też zaocznie na coś związanego z rolnictwem. A z rachunków, inwestycji jest rewelacyjny, więc to napewno w większości na gospodarstwie pomoga...
Ja nie wiem jakie na wsi są obyczaje, kultura, czy jak patrzą ludzie na ludzi tak gruntowniej, dogłębnie, wiem tylko tyle co słysze i widze, ale tym, że ktoś rolnikiem i wyśmiewany czy jakiś nie dorada to naprawdę słyszę po raz pierwszy. Przynajmniej u wujka (mam 3 jak już pisałem, ten co ma 20ha to jestem nonstop :) ), to Ci, ze wsi, którzy mają pole od tych 18wzywż to są jakby nie wiem, elita :D :D :D Nie no poprostu każdy znimi gada, nie obgadują, cenią itd. - w mieście czegoś takiego nie ma, bo dame nieroby heh :D
Lucas coś kręcisz, raz piszesz że wujek ma 350 ha w następnym poscie że 800 ha a za chwile że nie wiesz dokładnie ile - chłopie zdecyduj się. Po za tym widze że twój wujek to ma firme usługową i robi kase na usługach. A to że chłop jest obrotny i ma smykałke do interesów to dobrze o nim świadczy.
Mam 3 wujków, którzy mają gospodarstwo. Jeden ma 20ha to uniego, dziadka i babci jestem nonstop jak mam czas, pomagam, drugi ma 350ha i sam z kuzynami obrabia, a 3 ma ok 8tyś - i ten ma właśnie najlepsze dochody. Dużo wujków mam :)
Ten co ma 350ha to też nieźle ma kasy, trochę kredytów, ale ma pola, maszyn i robią nonstop żoba, kuku, buraki, itd. i jak weźmie kredyt to dość szybko i tak spłaci.
dwóch wyjechało z domu i ma dużo więcej ha, a 1 został i ma 20ha :) i do dziadka mam 20km, więc to 15min drogi odemnie, dlatego też jestem tam jak tylko mam czas, a pozostali, ponad 400km, więc raz na jakiś czas... :/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum